czwartek, 26 września 2013

KIDS ROOM // OUT // BITWA O DOM 2 // KULISY

Odpadłam... Czy jestem zadowolona? Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że tak, na tamtą chwilę czułam smutek i ogrom niesprawiedliwości. Bo co można czuć, gdy przez cały okres remontu każdy kto wchodzi mówi głośne WOW (czy szczere nie wnikałam), a tu nagle przychodzi jury i jak obuchem w głowę, ale o tym później... Szkoda, że nie udało mi się zaaranżować innych pomieszczeń, bo miałam wiele NIETYPOWYCH pomysłów, ale tu jednak nie o pomysły chodzi... Inaczej wyobrażałam sobie ten program. Kocham urządzać wnętrza, kocham design, ale nie jestem dobrą aktorką, nie skaczę pod sufit, nie ronię łez na lewo i prawo, czyli jestem nuuudna po prostu ;) Do programu chciałam wnieść POZYTYWNY OBRAZ SAMOTNEJ MATKI - chcieć to znaczy móc, bo tak jest w moim życiu. Robię milion rzeczy o których nawet nie wspomniano... ale rozumiem, czas antenowy jest cenny :) Oprócz wychowywania córki i pracy ratownika, mam PASJE, które realizuję, więc nie mam potrzeby realizacji swoich ambicji w stosunku do córki (co zarzucił mi juror Tomasz... i co mnie najbardziej zabolało, bo ktoś kto mnie nie zna, wypowiada się tak odważnie). Projektuję torebki, jestem na etapie wejścia ze swoją kolekcją na rynek MFUKO (są już prototypy, lookbook, koncepcja marki, najlepszej jakości skóry naturalne, nie ma jeszcze tylko wspólnika/inwestora, który by mi pomógł ogarnąć to wszystko) ciekawi mogą zerknąć TU. Wizaż i stylizacja to kolejna pasja, którą aktualnie realizuję w pracy z klientkami indywidualnymi oraz prowadząc blog o modzie dziecięcej, designie, sporcie i muzyce the world little girl. Do tego wszystkiego jestem uzależniona od sportu - narty, snowboard, kitesurfing, tenis, pływanie... Starczy. Więcej grzechów nie pamiętam, a poniżej MÓJ POKÓJ MOIM OKIEM.



Przejdźmy do konkretów.  W pokoju znalazło się wiele DIY, niewiele kupiłam. Miało być niestandardowo i to mnie zgubiło, inne rozwiązania są złe, zapamiętaj to uczestniku III edycji. Na pierwszy ogień brak krzesełka w pokoju dziecinnym. I tu zauważmy BRAK TYPOWEGO KRZESEŁKA, bo w pokoju Nadii krzesełko się wysuwało... Jego rolę pełnił wysuwany spod łóżka schowek. Jakże niefunkcjonalny schowek, który jednocześnie pełnił funkcję dodatkowego łóżka (dla jurorów łatwiej jest przytachać łóżko polowe ze strychu albo nadmuchać materac, niż wyjąć go po prostu, bo tak grzmieli, gdy ja to robiłam), dodatkowo platforma do zabawy z możliwością malowania po nim kredą oraz scena do występów dla mojej małej artystki, 4 w 1 to strasznie niefunkcjonalny element... Wystarczyło rzucić na niego poduchę, której nie kupiłam, fakt, i byłaby to nawet sofka, czyli upgrade'owane krzesełko. Tak czy siak, POLECAM. Inna sprawa- pusty parapet. Jak to możliwe, że w polskim domu na parapecie nie ma kwiatka... Jak to możliwe, że nie umożliwiamy dziecku z idealnej wysokości zrzucić sobie czegoś na głowę? Skandal! JESTEM ZA PUSTYMI PARAPETAMI. Pomaga to utrzymać czystość, można swobodnie otworzyć okno i wywietrzyć pokój, a kto ma dziecko to wie, że tam czy chcemy czy nie, to zawszę coś znajdziemy. Braku obrazków nie będę komentować, są gusta i guściki... Mamy się nie przyzwyczajać i nie związywać emocjonalnie z mieszkaniem, które NIE BĘDZIE NASZE, ale jurorzy muszą widzieć milion rzeczy tak jakbyśmy tam mieszkali, bo czarne jest białe i już. 

A teraz o tym czego nie pokazała kamera... Nie pokazała stolika nad którym konsekwentnie pracowałam każdego dnia, fortepian DIY. Bardzo bym chciała go zabrać ze sobą do domu, na pamiątkę, może jeszcze ubłagam producentów. Nie pokazali też drążka do ćwiczeń dla baletnicy, przy lustrze. Nie pokazali naszej magnetycznej tablicy. Nie pokazali tych wszystkich dodatków o które zadbałam, detalów nad którymi pracowałam i perfekcji wykonania - pojawiający się motyw baletnicy - na rolecie, szczycie łóżka i pojemnika na zabawki, szkicach, w szafie kolorystycznie dobrane wieszaki, nawet tutu uszyłam... To wszystko nieważne... Takie są reguły tego programu.





















Dlaczego zatrzymałaś się na wysokości jednego metra? Bo moje dziecko dla którego robiłam pokój ma dokładnie 102 cm :P Dlaczego tam jest pusto? Bo tam nie mieszkamy...

I jeszcze słów kilka na koniec. Ta edycja będzie bardzo ciekawa. Ludzie nie są tam przypadkiem, to grupa bardzo fajnych, kreatywnych i pozytywnych osób. Czego by kamera nie pokazała ja wiem swoje. Wnętrza, które pojawiły się już w 1. odcinku remontowym, oczywiście nie wszystkie, były inne, niesztampowe, budziły emocje... Pamiętajmy, że każdy ma inny gust i prawo do aranżowania przestrzeni tak, jak mu się to podoba, a to co powiedzą inni to tylko słowa... Każdy oczywiście ma prawo do swojej opinii. 
P.S. Nie żałujcie tak bardzo uczestników, ekipa o nas dbała, każdy wie na co się piszę i ze 100% zgodą wchodzi w to. Życie nie musi być tylko gonitwą za pieniędzmi i pracą, może być też świetną przygodą obfitującą co rusz w nowe doświadczenia. Pozdrawiam wszystkich - uczestników, redaktorów, ekipę produkcyjną i remontową. Szkoda, że tak krótko... Ja jednak się nie poddaję, jak nie w TV to tu będę inspirować siebie i Was, będę konsekwentnie realizować swoje marzenia. Enjoy.!

32 komentarze:

  1. Dzięki za ten post! Dobrze jest poznać opinię uczestnika programu bez żadnego montażu osób trzecich :)
    Bardzo podobał mi się Wasz pokój w Jeleniej Górze. Liczyłam, że będę mogła dłużej się przyglądać Twoim poczynaniom. Jury zdecydowanie było zbyt surowe. Swoją drogą - może zamiast pracować nad czasochłonnymi wieszakami czy spódniczką, trzeba było skupić się na tym, jak sypialnia będzie się prezentowała jako całość z punktu wiedzenia dorosłego obserwatora. Ale stolik-fortepian zdecydowanie wypadł świetnie! Jest naprawdę cudowny! Tego pomysłu z całego serca Ci gratuluję :)

    Pozdrawiam pięknie!
    http://www.wnetrzazewnetrza.pl/2013/09/bitwa-o-dom-sypialnia-i.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...i tu należy zadać sobie pytanie czy robimy pokój dla jurorów czy dla swojego dziecka?
      Zgadzam się, że pokój nie był idealny, bo w normalnych warunkach zrobiłabym to nieco inaczej, ale sponsorzy są jacy są i pewne rzeczy są zablokowane...

      Usuń
    2. No ,że Ty odpadłaś to było zaskoczenie, Miałaś wszystko dopracowane, z gustem, podobało mi się. Zostały ku mojemu zaskoczeniu straszne kicze

      Usuń
  2. Subiektywnie twierdzę, że nie jest to idealnie urządzone wnętrze. Można to było zrobić ładniej, funkcjonalniej. Natomiast na tle konkurencji powinnaś przejść w cuglach do następnego etapu. Pozdrawiam plastikowe liście bambusa.

    Przy okazji zapraszam na www.blogiwnetrzarskie.pl. Może masz ochotę nawiązać współpracę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, ale tak jak odpisałam poprzedniczce "w normalnych warunkach" wiele się da... uwierzcie, że to co tworzą wszyscy uczestnicy przy tak związanych rękach jak wiążą zasady programu to ISTNE MAJSTERSZTYKI

      Usuń
    2. Nie kwestionuję tego, że jest ciężko. Zdaję sobie sprawę, że musi być ciężko coś skompletować, bo widać to po meblach. Dlatego tak doceniam Twoje DIY. To jedyna by ugrać ładne wnętrze. Z drugiej zaś strony sponsorzy są po to, by ich reklamować. To może być klucz do sukcesu.

      Usuń
    3. sponsorzy (Vinotti / BabyBest) i ich meble są OK, to naprawdę świetna jakość, ale tutaj bardziej mi chodzi o niedostępność pewnych rzeczy w asortymencie sponsorów i brak możliwości pozyskania potrzebnych elementów z innych źródeł...

      Usuń
  3. Witaj!
    Moim zdaniem Twój projekt był jednym z najlepszych! Ale jak widać nie wszystkim przypadł do gustu - i nie musiał, każdy ma prawo do swojego zdania. Jednak sądzę, że to nie Ty powinnaś odpaść! Jurorzy byli zbyt surowi i niesprawiedliwi! Już nie będę wspominała o tych komentarzach co do Twojej osoby i Twoich ambicji... moim zdaniem było to nie na miejscu! Nie przejmuj się! Uważam, że masz świetny styl, wyczucie smaku i gustu. Nie każdy potrafi tak aranżować wnętrza. Najbardziej spodobał mi się stolik-fortepian - wielki plus za oryginalność. Ponadto duże brawa za to, że wiele elementów zrobiłaś sama. Podsumowując, gdy patrzę na ten pokój, na myśl mi się nasuwają takie określenia: oryginalny, perfekcyjny, dizajnerski, słodki, dziewczęcy, przytulny (pomimo braku zdjęć i obrazków na ścianach), ciepły, nieszablonowy, inspirujący, minimalistyczny. Szkoda, że nie zobaczę Cię w kolejnych odcinkach programu - byłam strasznie ciekawa jak zaaranżowałabyś kuchnię, łazienkę i sypialnię. Pozdrawiam serdecznie. Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Zadziwia mnie i jednocześnie raduje jak trafie potrafiłaś odczytać intencje jakie pokój miał odzwierciedlać, Nadia jest słodka i dziewczęca, uwielbia tańczyć skąd wziął się mój pomysł na zapisanie ją na "balet", a raczej zajęcia taneczne z elementami baletu, bo wiemy, że balet zaczyna się od 9 roku życia, a nie 3... przyszło jej jednak potańczyć nie w "swoim pokoju", ale na plaży :) http://theworldlittlegirl.blogspot.com/2013/09/ballerina.html

      Usuń
  4. Dokładnie myślę to samo co koleżanka powyżej (Paulina). Widać, że znasz się na rzeczy, że masz wyczucie , ale najwyraźniej Twoje wnętrza są na ten program za bardzo skandynawskie a za mało polaczkowe (nadziubdziania i tandety, byleby jak najwięcej upchnąć). Życzę powodzenia, jesteś świetna, trzymaj się tego!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Właśnie takie opinie mnie budują i powodują, że tak bardzo nie żałuję, że odpadłam, widocznie to nie był program dla mnie :)

      Usuń
  5. Kurcze, polubilam Twoj styl jak tylko zobaczylam ten Palac Kultury i farbe tablicowa na scianie...Nie moglam uwierzyc w decyzje jurorow. Twoj pokoik byl ladny, delikatny i prosty. Jurorzy popelnili ogromny blad. Cale szczescie moge lepiej poznawac Twoje pomysly tutaj :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja lubię "pustkę" w pokojach dziecięcych. Pokój dziecka nie potrzebuje zasłonek, kwiatków, obrazków. To "zbieracze kurzu". Dla mnie Twój pokój to właśnie pokój dla dziecka a nie dla mamy. Pokój z przestrzenią, w której dziecko może się realizować poprzez zabawę. Pokój może wydawać się pusty ale wyobraźmy sobie w nim ubranka, zabawki i już powstaje harmonia. Pokój upstrzony dodatkami i doposażony w dziecięce gadżety będzie wyglądał jak rupieciarnia. Moja córka, choć nastolatka ma bardzo "surowy" pokój - szarości, metal, drewno i biel. Wydawać by się mogło, że smutno, nudno. Dodaj do tego stertę ciuchów, kosmetyków i już masz artystyczny nieład.
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości w "oszczędnym" projektowaniu bo jak widać Polska jeszcze niezbyt gotowa na taki styl.
    ps moja córka też Nadia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiecie jak Wasze słowa wsparcia mnie budują, dziękuję po raz enty :) Cieszę się, że w temacie urządzania wnętrz coraz więcej osób wychodzi poza nasz polski schemat - tak trzymać, a będzie nam się mieszkało lepiej!

      Usuń
  7. A wystarczyło dokupić to nieszczęsne krzesełko i powiesić parę ramek ze zdjęciami dziecka powyżej 1metra ;) + na parapet doniczkę, nawet ze sztuczną ale różową roślinką. I byłabyś dalej w programie.
    Szczerze mówiąc, oglądając pierwszy odcinek nie byłam wielką fanką twojego pokoju, przez wyciąganie szuflady z łózka i rozmowy o "funkcjonalności" Jury. Ale po wpisie zupełnie zmieniam zdanie. Gdybym dostała się do "Bitwy o dom" będę pamiętać, że w pierwszej kolejności duża plazma i łzy przed kamerą. Kupne meble, panele i zero szaleństwa na ścianach. I to miał być program o "urządzaniu" wnętrz? Pozdrawiam i trzymam kciuki za wariatami, którzy nie boją się ryzykować. Mówię tutaj o "Ryjkach" i Pachach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grunt to niczego nie żałować, a ja nie żałuję... nie za to, to za co innego bym odpadła, za mały ze mnie wariat :)

      Usuń
  8. ja tez uwazam ze pokoj jest piekny, sama planuje dla Coreczki pokoik w kolorach bieli, szarosci i pastelowego rozu :) i nie uwazam ze potrzebne sa kolorowe firanki, poduszki, zabawki itp zeby byl pokoikiem dzieciecym.. i tez nie uwazam zeby mial byc pokojem mamy, zamierzam zrobic go (tak jak Ty) z mysla O! swojej coreczce, okiem mamy.. jakby nie bylo ;) trzym tak dalej! sama za Ciebie trzymalam kciuki.. a pustka w stworzonym przez Ciebie pokoiku zapewne w kolejnych odcinkach powoli zapelnialaby sie tak jak pokoje uczestnikow pierwszej czesci, w ksiazki, zabawki, ubranka itp ehhhh powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymałam za Ciebie kciuki od odcinka z eliminacji. Może i w sypialni Nadii brakowało kilku detali, ale na tle konkurencji wypadł świetnie i nie mogłam uwierzyć, że odpadłaś. Bardzo żałuję, że w następnych odcinkach nie udało Ci się zaprezentować swoich pomysłów, bo generalnie w programie jest nuudno. Mam nadzieję, że fortepianowy stolik trafi do Was.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam, przejrzała i muszę przyznać, że śledząc program, na tle pozostałych uczestników wypadłaś naprawdę świetnie. Nie sztuką jest wziąć gotowe meble, porozstawiać po kątach i cieszyć się designem, albo przykręcić bambus tu i tam i kicz przedstawić jako najnowszy trend. Aby zrobić pomieszczenie kierując się gustem i pomysłem trzeba się sporo napracować i dać od siebie bardzo wiele, co widać u ciebie na blogu. Masz naprawdę dużo ciekawych pomysłów, konsekwentnie je realizujesz i uważam, że kandydatów do odpadnięcia było naprawdę sporo, ale ciebie bym tam nie ustawiła... No cóż, tego typu programy to niestety lokowanie produktów i marketing szeptany i chyba nie ma tam zbyt wiele miejsca na kreatywność w czystej postaci, co najwyżej kreatywnie można meble sponsorów ustawić czy tapetę na ściany wrzucić............. A każdy wie że tak naprawdę piękno tkwi w szczegółach :o). Pozdrawiam. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo tak! Detale są najważniejsze! I nie dla wszystkich ważnym detalem muszą być ramki na ścianach oraz kwiatki na parapecie, szczególnie w pokoju dziecka... Jednak jury oceniała zgodnie ze swoim gustem i własnym wyczuciem estetyki, biorąc na siebie tę funkcje w programie mówią także co nieco o sobie, a ja nie śmiem z nimi o tym dyskutować :) Swoją pasję i energię wolę pozostawić dla Was i porozmawiać o tym co piękne tutaj, na blogu. Ściskam mocno

      Usuń
    2. Wiem, że wolisz być dyskretna i raczej nie krytykować jury ale ja bym polemizowała z tym, że mają oni gust ;) Nieważne! szkoda, że odpadłaś, pokój dla dzieciaczka był fajny, fakt, że trochę pusty ale przecież jak się wprowadzamy do nowego M to zawsze jest ono puste i dopiero z biegiem czasu zapełniamy je swoimi bibelotami :) cóż mój mąż stwierdził, że odpadłaś nie przez pokój ale przez brak łzawej historyjki! I ja się z nim zgadzam... ale pomyśl sobie tak: zachowałaś godność, nie wywlekłaś na całą Polskę swoich osobistych spraw, które później mogą obrócić się przeciwko Tobie i Twojej córce. W końcu to pokój o wnętrzach a nie "Trudne sprawy" :P
      Pozdrawiam ciepło i życzę Ci dużo szczęścia! Daj znać czy dali Ci fortepian? ;)
      Natalia

      Usuń
    3. aaa i jeszcze jedno, jeśli mogę spytać to co jest tą nagrodą pocieszenia, którą dostaje na pożegnanie rodzina?

      Usuń
    4. Każdy w życiu ma jakieś problemy i to jest normalna sprawa... Moją historie oczywiście, że można określić jako łzawą i zapewne nie jedna kobieta w analogicznej sytuacji rozpacza nad swoim samotnym macierzyństwem... Jednak nasze życie jest takie jakim my je widzimy! I prawdą jest, że ja w kulisach programu powiedziałam wprost - nie będę się użalać nad swoim losem, bo sama sobie go wybrałam, to ja zdecydowałam o rozstaniu i to sprawiło, że jestem szczęśliwsza, dziecko zapewne także - widzi zadowoloną mamę i zadowolonego tatę, a nie kłócących się rodziców... Może rzeczywiście nie pasowałam do konwencji programu...

      Co do nagrody pocieszenia, oficjalnie się o tym nie mówi, dlaczego nie wiem, ale w związku z tym ja też nie będę mówić (podpisywaliśmy umowę z paragrafem "trzymania buźki na kłódkę i wysoką karą za nie trzymanie się ustaleń :]). Jednak myślę, że nie będzie to nadużyciem jak powiem, że nie wy bździli się, jest godnie :)

      Usuń
  11. hej:) uwielbiam tematykę wystroju wnętrz, dizajnu etc. i chyba tylko dlatego oglądam ten w sumie śmieszny program;) uczestnicy mają praktycznie żaden wybór, jeśli chodzi o meble, i moim zdaniem to dlatego te wnętrza w większości są takie straszne. jak na możliwości, to Twój pokój był naprawdę śliczny i przeżyłam szok, że to Ty jako pierwsza opuścisz program. świetny dobór kolorów, szafa ekstra, pomysłowy stolik... widać było spójną koncepcję, poczucie estetyki, jakiego chyba żaden z tych jurorów nie posiada i ogólnie dobre rokowania na przyszłość. ech, szkoda gadać;)

    zaraz lecę obczaić resztę Twojego bloga, bo jestem pewna, że znajdę tu sporo interesujących wpisów:)

    pozdrawiam, trzymaj się ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super, że niektórzy potrafią to zauważyć, a nie tylko hejtować, że uczestnicy to banda życiowych nieudaczników, która chce tylko wydębić mieszkanie od biednej telewizji :)

      Bardzo się cieszę, że spodobało Ci się to co stworzyłam i zapraszam do regularnego zaglądania, póki co na blogu zamieszczam to co spodobała mi się u innych i co uważam za inspirujące, ale mam nadzieję, że w niedługim czasie będę pokazywać swoje rzeczywiste aranżacje! Grunt to mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Pozdrawiam!

      Usuń
  12. jak się cieszę, że znalazłam (całkiem przypadkiem!) Twój blog ;) na pewno będę tu zaglądała codziennie! jesteś mega pozytywną osobą i baaaaaaaaaaardzo kreatywną. bardzo podobają mi się aranżowane przez Ciebie wnętrza, mówię tu głównie o Waszym pokoju w domu jak i o pokoiku Nadii w programie a także o pomysłach które widzę na tym blogu! być może pokoik dla Nadii nie był idealny, ale do ideału brakowało mu na prawdę nie wiele! bardzo mi się podoba to, że mimo RÓŻU jest on bardzo wyważony i 'ze smakiem' ( nienawidzę wszechobecnego różu u małych dziewczynek) a tutajjjjjj ... cudo, cudo, cudo! jurorzy chyba nie wzięli pod uwagę, że przestrzeń zapełniłaby się zabawkami, ubrankami i innymi gadżetami Twojej córci! Dodatkowo po
    równując inne pokoje dziecięce z tego odcinka ... nie rozumiem wyboru, ale jestem przekonana, że już wkrótce będziecie miały swoje własne m i będzie ono milion razy piękniejsze niż mieszkanie, które wygra uczestnik bitwy o dom ( oczywiście, piszę to z szacunkiem do innych uczestników, bo w większości sa to również bardzo symatyczni ludzie, tacy wydają się z drugiej strony ekranu) :) trzymajcie się, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! nigdy nie przestanę uwielbiać takich komentarzy :) to Wy jesteście Wielcy! mua :*

      Usuń
  13. Zaczęłaś pisać wspaniały blog . To wielki sukces . Ja odnalazłam przypadkiem twoj blog i z racji tego ze mieszkam za granica wogole nie wiedzialam o istnieniu programu . Zaczelam ogladac . I tak to nie fair ze nie dano ci szansy w programie . Ale z tego co czytam masz glowe na karku . Powodzenia dziewczyny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i zapraszam do regularnego zaglądania, będzie mi bardzo miło. Pozdrawiam!

      Usuń

09 10