środa, 10 lipca 2013

MY & NADIA ROOM // BLACK&WHITE // DIY

TEŻ TAK MACIE? Budzicie się pewnego dnia i nagle dopada Was silna potrzeba zmiany otaczającej Was przestrzeni. Nasycenia jej barw za pomocą magicznego pędzla jak w Photoshop'ie. Macie tak? Wsiadacie do samochodu i celem jest najbliższy market budowlany, a upragnionym dobrem wiele litrów farby. Yes, yes, yes... pędzle też już są. Na koncie za to nie ma już prawie nic... Macie tak? Znowu w domu, szybka akcja, kilka fotek, bajkowy opis, meble w stanie bardzo dobrym SPRZEDAM, żegnajcie... Tymczasem wałek w dłoń i góra-dół, dzień i noc. Widzicie pierwsze efekty, jest pięknie.! To tylko zaostrzyło apetyt, a w portfelu już tylko na chleb ze smalcem... Macie tak? Jednak Polak jest mistrzem, ma piwnicę w zapasie i fach w rękach, ja jestem Polką i noszę się z tym dumnie. Jestem kobietą pracującą, żadnej pracy się nie boję. TEŻ TAK MACIE?

Ja tak mam.! Dokładnie tak.! Nie potrafię mieszkać w przestrzeni, która mnie dusi i przytłacza brakiem możliwości rozwoju. Na prawdę można wiele, gdy się tylko chce, ma pomysł i zacznie działać.

Poniżej przedstawiam Wam pokój w którym mieszkam, którego metamorfozę z obrzydliwie żółtej dziupli na to co widać dokonałam w zasadzie bezkosztowo. Że jak niby? Stare na nowe wymieniłam. Bazę do udomowienia stworzyłam. Razem z córą nadamy jej koloru. Będziemy bazgrać po ścianach, zasłonach, poduchach, tańczyć i śmiać się od ucha do ucha.!

Lubię to.! Minimalistycznie i geometrycznie, czarno na białym.! Tak mieszkamy.! Dwie babeczki w jednym pokoju na piętrze...












V edit // update V

  

clock & lamp & wardrobe DIY (paint, duct tape) // bookstand & box & curtains & big pillow IKEA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

09 10